Piłkarze z Rybnika odnotowali piąty z rzędu remis w tym sezonie. Flota Świnoujście nie zdołała się przełamać i zremisowała z Energetykiem 1:1. Obie drużyny niedzielne spotkanie mogły zakończyć z kompletem punktów. Jedni i drudzy marnowali jednak dogodne sytuacje i muszą podzielić się niedosytem. W niedzielnym meczu po raz 100 w pierwszej lidze, w barwach Floty Świnoujście wystąpił Krzysztof Bodziony (na zdjęciu).

Od początku spotkania obie drużyny rozpoczęły wymianę ciosów. Najpierw po rzucie wolnym niecelny strzał na bramkę Wyspiarzy oddał Marcin Grolik, a w odpowiedzi uderzenie Rafała Grzelaka obronił Marcin Skrzeszewski. Po kwadransie gry Wyspiarze objęli prowadzenie. Strzałem z rzutu wolnego z osiemnastego metra gola zdobył Piotr Kieruzel. Zdobyty gol uskrzydlił świnoujścian, którzy zyskali przewagę. W 29 minucie ładnie zza pola karnego przymierzył Daniel Feruga, ale piłka minimalnie minęła bramkę Floty. W końcówce pierwszej części celnym, ale za słabym strzałem popisał się jeszcze Rafał Grzelak.

Zespół z Rybnika do wyrównania doprowadził tuż po przerwie. W 51 minucie bramkę zdobył Daniel Feruga, który wykorzystał podanie Idrissy Cisse. Po chwili swój setny występ w barwach Floty golem mógł uhonorować Krzysztof Bodziony. Strzał pomocnika Floty z bliskiej odległość zdołał jednak świetnie obronić Marcin Skrzeszewski. Bramkarz gości zatrzymał Krzysztofa Bodzionego także w 61 minucie, kiedy to obronił jego główkę. W ostatnich minutach meczu, kibice ponownie doczekali się podbramkowych emocji. W jednej z nich gola zdobył Ensar Arifović, ale sędzia wcześniej dopatrzył się faulu na zawodniku gości i bramki nie uznał. Ostatnie słowo mogło należeć do przyjezdnych. W doliczonym czasie gry Piotr Kieruzel źle podał piłkę do Szymona Gąsińskiego, jednak z błędu defensywy nie skorzystał Damian Feruga.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne